http://film.onet.pl/wiadomosci/berlinale-2016-dzien-piaty-duze-rozczarowania-i-m ile-niespodzianki/mz19q5
Ten film to doskonały dowód, że jak ktoś chce opowiedzieć o Niemcach stawiający opór wewnątrz III Rzeszy, to musi sobie tę historię wymyślić.
Tam chyba nikogo poza Sophie Scholl i jej kolegach, nikogo takiego nie było.
Abstrakcja i nierealność tej opowieści, aż szczypie w oczy.
Film bardzo dobry z dobrą obsadą ,,nawiązujacy do tragedii i próbie walki z nią człowieka który stracił dziecko w bezsensownej grze politycznej jaką była wojna...
Taka polityka filmowa, na Zachodzie Europy (szczególnie w Niemczech) bohaterami są ci co sprzeciwiali się nazizmowi i Hitlerowi, w Polsce za to są to przede wszystkim szmalcownicy i kolaboranci.